niedziela, 8 lipca 2012

Dzień z legendami brodnickimi i ogniskiem

Dziś czekało na nas wiele atrakcji - tuż po śniadaniu dwa autokary zabrały nas do Brodnicy. Tam czekała na nas masa przygód w postaci gry miejskiej - zwiedzaliśmy Brodnicę w grupach, rozwiązując zagadki i wykonując zadania - dzięki temu mogliśmy rozwiązać szyfr i znaleźć miejsce ukrycia skarbu przez braci Daltonów.




Rozszyfrowujemy angielskie nazwy roślin hodowanych przez Anne Wazównę








Szacujemy ile schodów prowadzi na wieżę zamku krzyżackeigo.




Wkład Maćka w rozwiązywanie zagadek był nieoceniony nie tylko ze względu na perfekcyjne pełnienie roli stoliczka.




Przełożyć koc na drugą stronę jednocześnie na nim stojąc okazuje się nie być takie proste...






Podobnie jak "zbudować" z dzieci smoka o 5 głowach, 4 nogach i 3 rękach. Ale udało się :)



\


Między punktami z zadaniami musieliśmy przemieszczać się trzymając się cały czas za ręce - w mieście ukryci byli szeryfowie, którzy - jeśli nas przyuważyli - odbierali litery pomocne w rozszyfrowaniu miejsca ukrycia łupu Daltonów.










Po zakończeniu gry świętowaliśmy sukces i wygrane cowsy (w ilości 15 na główkę) na lodach.












Następnie poszliśmy na mszę do brodnickiej fary. Ksiądz przywitał nas bardzo miło (choć nie mógł zapamiętać, że jesteśmy z Józefosławia i trzeba go było kilkukrotnie poprawiać) i słodko (wielkim słojem zozoli hihihi).






Po mszy czekał na nas dalszy ciąg atrakcji w postaci długo oczekiwanej wizyty w Kauflandzie :)


Po powrocie standardowo obiad (póki co dzisiejsze menu wygrywa w obozowym rankingu - rosół i schaboszczaki to jest to!) a po obiedzie wodno-plażowe atrakcje.


Po kolacji (też najlepsza - pizza!) kręciliśmy uwerturę obozowego westernu pt. "Kto ma wisieć nie utonie" (o bandycie z Chatting Town). A potem... kiełbaski, gitara, spurs that jingle jangle jingle i tańce wokół ogniska.












Ściskamy mocno pif paf, ciekawe czy rozpoznacie kim jest dzisiejszy OUTLAW, dziś udało sie to tylko 6 osobom z całego obozu...



2 komentarze:

  1. BRAWO ..... KOLEJNY UDANY DZIEŃ NA TWARZACH RADOŚĆ GDY TO CZYTAM JESTEM DUMNY Z KAZDEGO KWBOJA I KOWBOJKI. OCZYWIŚCIE POZDRAWIAM KASIE M.

    Co robi Chuck Norris przed sklepem z dżinsami?
    Pilnuje Texsasu.

    Co robi Chuck Norris przy xero?
    Xero kopie.

    Chuck Norris był już na Marsie i to dlatego nie ma tam oznak życia


    Kiedy Chuck Norris spogląda w niebo, chmury pocą się ze strachu. Nazywamy to deszczem.

    Tylko Chuck Norris widział twarz Goździkowej

    Kiedy dzieci idą spać, sprawdzają czy pod łóżkiem nie ma potwora. Kiedy potwór idzie spać, sprawdza czy pod łóżkiem nie ma Chucka Norrisa

    To Chuck Norris nauczył prąd kopać

    OdpowiedzUsuń